W czwartkowy jesienny wieczór, w który cudem udało mi się wyjść na czas z pracy, odwiedziłem otwarcie wystawy Ben Eine w galerii Stolen Space w pobliżu Brick Lane w Londynie.
O artyście pisałem już wcześniej w moim poście o Artystach Wartych Inwestycji. Tytuł wystawy ‘Your Not My Type’ został świadomie napisany z błędem, wytłumaczony przez twórcę faktem:
Cztery literki wyglądają lepiej niż pięć.
Nazwa wersnisażu jest również grą słów i wskazówką Type=Czcionka, bo właśnie litery odgrywały tutaj główną rolę.
Bardzo szanuję Ben Eine za pozycję jaką sobie wyrobił w świecie sztuki. Z pochodzenia Londyńczyk na stałe jednak mieszka teraz w USA. Ma na swoim koncie ciekawe współprace m.in z Louis Vuitton. Jego dzieło zostało podarowane Prezydentowi Barack Obama przez brytyjskiego Premiera. Zapraszany jest do tworzenia murali na całym świecie.
Ceny obrazów wachały się pomiędzy 4tys do 6tys funtów za unikatowy, ręcznie wykonany stencil na płótnie. Jego sztuka najwyraźniej się podoba, zdobył uznanie i sławę. Niestety wystawa którą widziałem, byłaby nowatorska, tylko 5 lat temu. Wizualny aspekt jego obrazów nadal jest atrakcyjny, i pozostaje symbolem street artu. A Must Have każdej kolecji. Jestem sam winny podążaniem za modą, bo posiadam jeden z jego druków sitowych. Patrząc na przekrój jego prac nic się jednak nie zmieniło. Te same fonty, kolory – inne słowa. Jednym z bardziej nowatorskich pomysłów były slogany namalowane stencilem na niby to orginalnych starych płótnach, które okazały się komputerownymi wydrukami.
Ślędzę wielu byłych twórców graffiti, którzy stali się uznanymi postaciami w kręgach popularnego teraz nurtu Street Art. Z zaciekawieniem obserwuję ich postęp i różnorodność prezentowanych przez nich form sztuki. Ciągły rozwój jest podstawą udanej kariery artystycznej i powinien być naturalnym elementem w twórczości każdego artysty. Poszczególne egzemplarze z ‘Your Not My Type’ na pewno znajdą się na ścianach zagorzałych miłośników połączenia graffiti z kaligrafią. Nię sądzę jednak, żę kupi je ktoś kto ma juz w kolekcji dzieło z wcześniejszych lat. Nie tracę jednak nadzieji, że Ben Eine ponownie udowodni, że jest czołowym artystą na scenie Street Art.